Najdroższe domy na sprzedaż w Polsce kosztują nawet kilkadziesiąt milionów. To luksusowe rezydencje, wytworne pałace i eleganckie wille, które spełniają nawet najbardziej wygórowane To są najdroższe domy i rezydencje w Polsce. Tyle 14 z 18. reklama. Przejdź do strony. Tego typu salony to "standard" w takim pułapie cenowym. Ile potrzeba pieniędzy, żeby się tam wprowadzić? Ceny w galerii. Willa w stylu toskańskim w Wieruszowie - 3 250 000 zł ZOBACZ ZDJĘCIA (kliknij) Pałac w Sieradzu - 5 250 000 zł ZOBACZ ZDJĘCIA (kliknij) Posiadłość we wsi Emilianów (gm. Sędziejowice) - 2 900 000 zł ZOBACZ ZDJĘCIA (kliknij) Willa z basenem w Łasku - 9 600 000 zł ZOBACZ ZDJĘCIA (kliknij) Mieczysław Gębarowicz: Studia nad dziejami kultury artystycznej późnego renesansu w Polsce. Toruń: 1962. brak strony w książce; Helena i Stefan Kozakiewiczowie: Renesans w Polsce. Warszawa: Arkady, 1984, seria: Dzieje sztuki w Polsce. ISBN 83-213-3000-2. brak strony w książce; Tadeusz Adamek: Renesansowa architektura Lublina. Zobaczcie oferty tanich domów, niektóre są do remontu w Kujawsko-Pomorskiem. Zobaczcie oferty domów, zamieszczone na stronie otodom.pl. Wybraliśmy te które kupicie za maksymalnie 300 000 złotych, czyli mniej niż mieszkanie w bloku. Domy w Kujawsko-Pomorskiem. Szczegóły w poniższej galerii. Zobacz galerię (19 zdjęć) Tu nie będzie Zobacz najdroższe domy w Polsce! Kosztują, bagatela, ponad 20 mln złotych! [ZDJĘCIA] Dom Zawada koło Krakowa. Cena: 27 000 000 zł Luksusowe domy? To mało powiedziane. To przepiękne 0P3b2. Pstrąże odwiedziliśmy w kwietniu 2022 roku. Ogromny obszar po dziś dzień rozpala wyobraźnię i wzbudza strach. Opuszczone domy, niebezpieczne ruiny, mroczne zakamarki i podziemia. Tak dziś wygląda miasto widmo - ZOBACZ ZDJĘCIA >>>Michał KornMroczne, zimne podziemia, przerażające wnętrza budynków, opuszczone domy, odrapane ściany, czyhające na każdym kroku niebezpieczeństwo, i przenikający chłodem klimat. Pstrąże (zwane również polskim Czarnobylem, czy Strachowem) to jedyne takie miejsce w Polsce. To znajdujące się na granicy województw lubuskiego i dolnośląskiego miasto, przez blisko pół wieku oficjalnie nigdy nie istniało. To, co tam się działo trzymano w wielkiej tajemnicy...Pstransse, Pstrąże, StrachówDziś teren po mieście widmo rozpala wyobraźnię równie mocno, jak kilka, czy kilkadziesiąt lat temu. A dowody tego macie na poniższych zdjęciach. Zacznijmy od tego, że samo Pstrąże na mapach pojawiło się w 1994 roku. Wcześniej, czyli na początku XX wieku stacjonował tam Wehrmacht. I to właśnie w 1901 roku rozpoczęła się przebudowa istniejącej tu wówczas niemieckiej wsi Pstransse na potrzeby armii niemieckiej. Na przestrzeni lat w Pstrążu powstał dużych kompleks militarny, a w nim koszary, budynki sztabu i cała potrzebna żołnierzom infrastruktura. Do ukrytego w lesie wojskowego miasteczka prowadził betonowy most nad rzeką Bóbr, którego historia nie jest tu bez - STRACHÓW - tak obecnie wygląda MIASTO WIDMO: Opuszczone domy, ciemne podziemia, ruiny. Na granicy Lubuski... Miasto widmo, które oficjalnie nie istniałoPod koniec II wojny światowej wycofujący się z militarnego kompleksu Niemcy wysadzili wspomniany most, chcąc utrudnić zdobycie kompleksu przez Armię Czerwoną. To oczywiście nie zatrzymało wojsk ze wschodu. Rosjanie niemieckie zabudowania militarne zdobyli i urządzili tutaj swoje, wyłączone spod polskiej jurysdykcji miasto, w którym zamieszkali wojskowi i ich rodziny. A działo się to dokładnie 10 lutego 1945 roku. Pstrąże, miasto widmo - lokalizacja:Najciekawsze jednak jest to, że przez 47 lat miasto było usunięte z map. Oficjalnie nie istniało. Miał się tam znajdować jedynie las, a część wojskowa została oddzielona murem od części cywilnej. Chodziło o to, aby wszystko, co działo się za murami, pozostało ściśle przechowywały tu broń atomową?Zanim jednak Rosjanie się tu na dobre zadomowili, rozpoczęli rozbudowę pozostawionej przez Niemców infrastruktury i zmienili nazwę miasta na Страхув (Strachów). A wysadzonego przez Niemców mostu nad Bobrem nigdy nie odbudowano, miało to utrudnić dostęp do radzieckiej bazy osobom postronnym i ciekawskim. Obok poprowadzono linię kolejową. Rozpoczęła się też budowa bloków mieszkalnych. To w nich mieli zamieszkać rosyjscy wojskowi wraz z rodzinami. Bloki wybudowano z wielkiej płyty, w typowo socjalistycznym stylu. Mówi się, że komponenty do budowy osiedla dowożono na miejsce aż z Rosji. Obok bloków powstała szkoła, przedszkole, szpital i cała potrzebna do funkcjonowania wojskowego miasteczka infrastruktura. Było nawet kino oraz dwie ogromne stołówki wraz z umieszczoną między nimi kuchnią. Te ostatnie, choć mocno zniszczone, robią wrażenie po dziś dzień. W mieście była też hala sportowa, a w okolicy tajemnicze garaże. Istnieje miejska legenda, która mówi, że to właśnie w jednej z tych hal wojska radzieckie przechowywały broń atomową. Ponoć w każdej legendzie jest ziarno prawdy. Dowodów jednak na potwierdzenie tych słów brak...Rosjanie wyjeżdżali z nadzieją, że wrócąW Strachowie Rosjanie stacjonowali do 1992 roku. Początkowe plany zasiedlenia tego miejsca przez Polaków nie powiodły się, ale finalnie w 1995 roku zdecydowano, że będzie to teren poligonu wojskowego. Co działo się w latach 1992 - 1995? Mówi się, że większość wyjeżdżających stamtąd Rosjan swoje mieszkania zostawiła z niemal pełnym wyposażeniem w nadziei, że niebawem tu wrócą. Od 10 kwietnia 1993 roku miasto było pilnowane przez armię polską a w 1995 roku podjęto decyzją o odstąpieniu od zasiedlenia i pilnowania tego terenu. To oczywiście sprawiło, że w mgnieniu oka pojawili się tam złodzieje, którzy ponoć wynieśli wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość...Niestety od tego momentu wszelkie znajdujące się na terenie kompleksu zabudowania zaczęły popadać ruinę. Tym samym stały się idealnym miejscem do ćwiczeń dla wojska, służb specjalnych, policji, straży granicznej, straży pożarnej. Podziurawione ściany od ostrej amunicji widać do dziś. Strzelcy usadowieni na dachu jednego z bloków „wystrzelali” nawet ostrą amunicją napis na ścianie bloku sąsiedniego...Pstrąże nazywano polską PrypeciąNie bez powodu Pstrąże nazywano polską Prypecią. Znajdujące się na terenie miasta bloki z wielkiej płyty w otoczeniu zieleni do złudzenia przypominały wyludnione miasto na Ukrainie. Dziś po tych blokach nie ma już śladu. Zostały rozebrane ze względów bezpieczeństwa. W niektórych opuszczonych mieszkaniach wciąż można trafić na tapety, skrawki książek, gazet, elementy odzieży (głównie wojskowej). Kulisy i tajemnice katastrofy w Czarnobylu. Martwy obraz zrujnowanej Prypeci przeraża - wspomnienia dziennikarzy "GL"Jest tu bardzo niebezpiecznie"Miasto widmo" znajduje się na terenie wojskowym, ale w praktyce zwiedza je wielu poszukiwaczy tajemnic. Należy jednak pamiętać, że wstęp na teren opuszczonego miasta jest bardzo niebezpieczny. Chodzi nie tylko o walące się budynki, których wciąż tu nie brakuje, ale też niewybuchy, które można znaleźć w okolicznych lasach. Należy też pamiętać, że Pstrąże sąsiaduje bezpośrednio z terenem wciąż używanego przez wojsko poligonu. Obecnie częściej widuje się tam żołnierzy amerykańskich, którzy każdego dnia korzystają z udogodnień tamtejszej infrastruktury. Warto również dodać, że przy wjeździe do miasta od strony wschodniej wycięta została spora część lasu. Dlaczego? Możemy się tylko domyślać. Być może teren ten zostanie wykorzystany pod nową zabudowę wojskową. A może planowane są świeże nasadzenia?Na koniec jeszcze jednak ciekawostka... Plotki głoszą, że po opuszczeniu miasta przez Armię Radziecką nie wszyscy żołnierze wyjechali. Część osiedliła się w dolnośląskich i lubuskich miasteczkach. Są lekarzami, taksówkarzami, itp. Wtopili się w lokalne społeczności i niechętnie wspominają przeszłość związanej ze Strachowem. Czy to prawda? Na to pytanie chyba nikt nie zna odpowiedzi... Nie przeoczWojsko sprzedaje auta, łodzie, sprzęt do nurkowania, AGD, biurowy i warsztatowyTanie domy od komornika czekają na nowych właścicieli! Zobacz oferty z woj. śląskiegoTak mieszkają śląscy milionerzy! Zobacz najdroższe domy na sprzedaż w woj. śląskimMagda Gessler zrobiła rewolucję w sosnowieckiej restauracji. Jak teraz wygląda? Musisz to wiedziećTakie są najlepsze zioła na cholesterol. Obniż poziom cholesterolu domowymi sposobamiTakie mają być emerytury w lipcu po zmianach podatkowych. Mamy nowe wyliczenia!Sosnowiec: Na stadionie zaczyna kiełkować trawa, a kibice pytają już o mecz otwarciaPół roku temu ruszyła budowa nowego stadionu GKS Katowice. Jak wygląda to miejsce?Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Architekt płakał, jak projektował, a my płaczemy, jak oglądamy. Zobacz zdjęcia najbrzydszych budynków! Większość jest z Polski... Architekt płakał, jak projektował, a my płaczemy, jak oglądamy. Zobacz zdjęcia najbrzydszych budynków! Większość jest z Polski...Najbrzydsze budynki to często tylko najbardziej znamienne przykłady tego, co każdego dnia mijamy w swoich miastach. Często nawet przestajemy zwracać uwagę na to, że część budynków wygląda po prostu źle i ani w nich samych nic nie pasuje do niczego, ani też nie pasują one do swojego głównych grzechach architektonicznych, z którymi mamy obecnie do czynienia, można by mówić sporo. Wytyka je w swoich książkach Filip Springer, a każdego roku najgorsze przykłady są nagradzane Makabryłą - antynagrodą portalu dla obiektów, które zostały źle zaprojektowane: nie pasują do otoczenia, nie są funkcjonalne lub brak im właściwych proporcji. Ta nagroda jest przyznawana już o 2007 roku, a do tej pory jej niechlubnymi laureatami były TVP w Warszawie (2008) centrum handlowe w Kwidzyniu (2015) przebudowa willi Monte w Zakopanem (2017) Najbrzydsze budynki w Polsce. To KOSZMAR architekta. Zobacz zdjęcia! Z najbrzydszych lub zupełnie niefunkcjonalnych budynków można się śmiać, ale warto też brać z nich przykład i uczyć się na nich, czego nie robić, projektując budowę, przebudowę czy nawet odświeżenie elewacji budynku. Zobacz w naszej galerii najgorsze koszmary architektów!Najgorsze budowle w PolscePolecane ofertyMateriały promocyjne partnera NOWE Friedrich Merz: Niemiecka opinia publiczna i parlament zostały oszukane Musimy przeprowadzić publiczną debatę na temat tego, na ile nasz rząd jest jeszcze godny zaufania w kraju, ale także i w Europie Środkowo-Wschodniej –... 27 lipca 2022, 13:39 NOWE Utrudnienia w ruchu: woj. podkarpackie. Gdzie trwają roboty drogowe? Sprawdź stan na Gdzie w województwie podkarpackim należy spodziewać się dzisiaj ( utrudnień? Roboty drogowe: droga 28, Jasło - Krosno (211. km na odc. 226,6 km)... 27 lipca 2022, 13:36 NOWE Luis Suarez wraca do Nacionalu Montevideo po 16 latach. Szaleństwo w Urugwaju. 15 000 kartonowych masek „El Pistolero” Europejska kariera Luisa Suareza dobiegła końca. 35-letni napastnik wraca do Urugwaju – do rodzinnego Nacionalu Montevideo, gdzie spędził swój pierwszy sezon w... 27 lipca 2022, 13:30 NOWE Unijne wiadomości - O czym informuje Komisja Europejska obywateli Unii? na profilu Komisji Europejskiej pojawił się tweet: "Czechy uruchomiły Unijny Mechanizm Ochrony Ludności, aby zwalczyć pożar w Parku Narodowym Czeska... 27 lipca 2022, 13:30 Stylizacje na każdy dzień - inspiracje. Który outfit najbardziej Ci się spodoba? Zastanawiasz się nad zmianą stylu? Szukasz nowych pomysłów na swoje stylizacje? Skorzystaj z inspiracji, a może odmienisz swoje outfity. Zobacz, które z nich... 27 lipca 2022, 13:25 To musi wiedzieć każdy fan żużla. Co grzeje na Facebooku? Sprawdzamy najnowsze wiadomości z Facebooka największych żużlowych drużyn. W ten sposób możesz być na bieżąco z nowinkami dotyczącymi żużla. Jesteś fanem... 27 lipca 2022, 13:15 Powiązane NOWE Utrudnienia w ruchu w woj. zachodniopomorskim Lista aktualnych remontów dróg i innych zdarzeń Które drogi w województwie zachodniopomorskim nie są przejezdne? Zderzenie się pojazdów w ruchu: droga 11, Mostowo - Manowo (53. km) . 27 lipca 2022, 14:30 zachodniopomorskiegddkiautrudnienia NOWE Co Polska Policja relacjonuje na Twitterze? Zobacz najważniejsze wydarzenia na profilu Polskiej Policji pojawił się tweet: "RT @MSWiA_GOV_PL: 🇵🇱 Wiceminister @pobozy wraz z zastępcą komendanta głównego @PolskaPolicja... 27 lipca 2022, 14:30 twitterpolicjawypadek NOWE Jak pobudzić krążenie w naturalny sposób? Pomogą zioła i suplementy diety! Sprawdź, które rośliny i składniki zmniejszają obrzęki i ból nóg Słabe krążenie krwi powoduje nie tylko obrzęki i bóle nóg, a także ich mrowienie czy kurcze. Objawem zaburzeń krążenia jest też silne zmęczenie, puchnięcie... 27 lipca 2022, 14:30 krewnadciśnieniezakrzepicasuplementy dietydietamiażdżycakrążenie NOWE Teraz nie zapłaciłeś tego podatku sam, fiskus zablokuje Ci konto i wyśle komornika. Za co, ile dla urzędu skarbowego 10 Wiemy, że z podatku trzeba się rozliczyć do końca kwietnia i to może być groźna pułapka. Owszem - z PIT za poprzedni rok, tak. Jest jednak wiele podatków, które... 27 lipca 2022, 14:29 podatek od psapodatek od sprzedażysprzedaż w Internecie podatekbiznes Polska NOWE Nowe 500 plus dla seniora. Sprawdź jak złożyć wniosek, by otrzymywać to świadczenie co miesiąc. Poznaj wszystkie zasady 500 plus dla seniora to umowna nazwa świadczenia uzupełniającego, które – podobnie jak emerytura – wypłacane jest uprawnionej do niego osobie dożywotnio co... 27 lipca 2022, 14:29 500 plus dla senioraświadczenie uzupełniająceemerytZUSwypłatadodatkowe pieniądze NOWE Wakacyjne kontrole L4 ze strony ZUS i pracodawców. Kto bierze lewe zwolnienie lekarskie by wyjechać na urlop lub go wydłużyć? Choć zwykle rzekoma choroba i zwolnienie lekarskie wykorzystywane są dla usprawiedliwienia krótkich absencji w pracy, to nie brakuje amatorów załatwiania sobie... 27 lipca 2022, 14:28 zwolnienie lekarskiepójść na L-4załatwić zwolnienieurlopwolnewyjazdZUS Karina Czernik 1959 rok. Brytyjski fotograf Gerald Howson z dwoma aparatami Leica i przenośną ciemnią odwiedza kilka polskich miast (w tym Kraków, Lublin i Warszawę) i fotografuje peerelowską rzeczywistość. Chce pokazać na kadrach prawdę na temat życia za żelazną kurtyną. Mimo że jest świadom istnienia zimnowojennego koszmaru, nie zna jego szczegółów. Ze względu na wybitne ponury i dramatyczny widok, jaki został uchwycony w jego kadrach, obrazy, zamiast trafić do publikacji, przeleżały w szufladzie ponad pół wieku. Świat "Bardzo polską sprawę" - cykl dzieł Howsona - poznał niedawno, a większość tych zdjęć nigdy dotąd nie ujrzała światła dziennego. Czarno-białe złoto - Jak tylko napotkałem jakąś egzotyczna sytuację, powiedzmy coś, czego nie było w Anglii, robiłem zdjęcia - mówił Gerald Howson w wywiadzie z Bogdanem Frymorgenem, dziennikarzem, brytyjskim korespondentem radia RMF FM, producentem i fotografem. To za sprawą Frymorgena świat zobaczył to, co pod koniec lat 50. Howson musiał schować do szuflady. O wszystkim zdecydował przypadek. Dziennikarz poznał Howsona na imprezie urodzinowej swojej przyjaciółki kilkanaście lat temu. Bardzo dystyngowany, starszy pan - bo wówczas już osiemdziesięciokilkuletni - siedział cichutko w rogu pokoju. W rozmowie z Frymorgenem wspomniał, że u schyłku lat 50. odwiedził Polskę. - Gdy powiedział, że był po to, by robić zdjęcia, moje zainteresowanie sięgnęło zenitu. Umówiłem się z nim kilka dni później u niego w domu - wspomina dziennikarz w rozmowie z nami. Bogdan Frymorgen Gerald Howson Gerald poczęstował gościa herbatą i kilkoma fotografiami. Kiedy Frymorgen przeglądał pożółkłe kadry pewien, że trzyma w dłoniach jedyną pozostałość z wycieczki Howsona do Polski, ten podszedł do biurka i otworzył szufladę. Po chwili wyciągnął z niej kilkaset negatywów starannie spakowanych w papierowych koszulkach. Nigdy wcześniej niepowiększonych w ciemni. Zdjęcia te tak naprawdę nie istniały fizycznie. Kliknij i przesuwaj zdjęcia Więcej zdjęć poniżej - Zabrałem negatywy do domu i zacząłem je skanować, jeden kadr po drugim. I po prostu oniemiałem. Jakość spojrzenia, zainteresowanie. Nagle dostałem archiwum wyjątkowych fotografii sprzed 50 lat, z mojego kraju, które jeszcze głębiej pokazują, jak to wszystko wtedy wyglądało. Miałem skarb w rękach. Oczywistym było dla mnie, że musiałem coś z tym zrobić – opowiada dziennikarz. Kosmita W 1959 roku Gerald Howson przyjechał do Polski, by wykonać zdjęcia dla pisma "The Queen" do artykułu o realiach panujących za żelazną kurtyną. Poprosił go o to dziennikarz, autor publikacji - Frank Tuohy - jego kolega z czasów studenckich. - Kiedy Frank zaproponował, żebym zrobił do jego artykułu kilka zdjęć, powiedziałem: świetnie, natychmiast lecę. Miałem ze sobą dwa aparaty Leica i koreks do wywoływania filmów w świetle dziennym - opowiadał o wyjeździe. Jego trzytygodniowa misja rozpoczęła się w Lublinie, potem pojechał do Krakowa, a następnie do Warszawy. Za kotarą kwitnącej wówczas propagandy były brud, bieda i smutek. Mimo że Kraków wciąż był miastem królów - jednym z najważniejszych miejsc na mapie Polski, zwłaszcza po wojnie, która zrównała Warszawę z ziemią – charakteryzowała go powojenna trauma, zmęczenie, udręka. I taki Kraków zastał Gerald w 1959 roku. Frymorgen nazywa Howsona "kosmitą", który wylądował na kompletnie innej planecie - zwanej peerelowską Polską, w zupełnie innej rzeczywistości, nie znając słowa po polsku. Mimo to fotograf potrafił zjednać sobie ludzi, wchodził z obiektywem w ich życie, "wtrącał się", był tuż obok, za, przed. Dlatego jego zdjęcia są tak uczciwe - ukazują małe codzienne sprawy. Jego dzieła charakteryzują się powściągliwością, brak w nich fotograficznych osądów. Sam Gerald wspominał, że unikał artystycznej przesady i egzaltacji. - Howson w prozaicznych sytuacjach dostrzegał piękno, w brzydocie coś niezwykle osobliwego - wskazuje Frymorgen. - Robił jedno zdjęcie w jednym miejscu, więc jak przeglądałem kadry, mogłem odtworzyć precyzyjnie trasy jego spacerów po Krakowie - dodaje. Z wykonanych przez Brytyjczyka obrazów uderza przygnębienie fotografowanych przechodniów, siermiężność samego Krakowa, zmęczenie. Nowa Huta natomiast przeraża monotonnością. - Jeszcze nigdy na własne oczy nie widziałem tak strasznego miejsca. Ciągnące się kilometrami, identycznie wyglądające bloki z prostej cegły, okropność - komentował fotograf. Po latach opowiadał, że najbardziej z wizyty w Polsce zapamiętał biedę, był poruszony śladami wojny, ale zaskakiwała też go życzliwość ludzi, których spotykał. Gerald Howson Zdjęcie, o którym zwykł mówić, że jest najlepsze, jakie przywiózł z Polski, zostało zrobione tam, gdzie ludzki wzrok nie chciał sięgać. Migawka uchwyciła dwóch chłopców pasących krowy. Z oddali natomiast wyrastają wieże wartownicze i płot. - Kiedy dotarłem do Auschwitz, pamiętam, że na bramie obozu wisiał napis "Arbeit macht frei". Nic nie ilustrowało pełniej i bardziej brutalnie cynizmu nazistów. Oni wierzyli jedynie w brutalną siłę. Tego dnia niedaleko obozu zobaczyłem dzieci pasące krowy, a w tyle ten straszny, niekończący się i znienawidzony płot z wieżami wartowniczymi i bramą. Kontrast tej sceny był bardzo wymowny. Nie wiem dlaczego, po prostu był. Może kryła się w niej jakaś nadzieja? Nie chcę tego za bardzo upraszczać. Gerald Howson Howson wrócił do Anglii z materiałem gotowym do publikacji. Kilkanaście rolek filmów wywiózł z Polski w nogawkach spodni. Jednak redakcja "The Queen" nie opublikowała zdjęć, a artykuł - do którego miały stanowić ilustracje - nie powstał. Fotograf swoje dzieła pokazał ówczesnemu attaché kulturalnemu PRL-owskiej ambasady w Londynie podczas spotkania towarzyskiego. Ta opisała je jako "obrzydliwy zbiór ponurych kadrów". Cała ambasada gotowała się ze złości - artysta bowiem pokazał biedę i udrękę, ci natomiast spodziewali się kliszy przedstawiających socjalistyczną utopię. - Gerald pokazał im te zdjęcia w przekonaniu, że ktoś doceni jakość jego pracy. A w zamian został zwymyślany, że pojechał do Polski i zrobił tak koszmarne czarno-białe zdjęcia. Owszem, to archiwum jest szorstkie, ale jest też prawdziwe, piękne, ponadczasowe - tłumaczy Frymorgen. Rozwścieczony Howson zatrzasnął fotografie w szufladzie, gdzie przeleżały prawie pół wieku. Kliknij i przesuwaj zdjęcia "Bardzo polska sprawa" Bogdan Frymorgen, który został kustoszem zbioru, pierwszą wystawę cyklu zatytułowanego "Bardzo polska sprawa" zorganizował w Krakowie w 2009 roku. Tam gdzie Gerald spacerował z aparatem w ręku u schyłku lat 50., pół wieku później oglądał wykonane przez siebie zdjęcia. Tych prawie 80 obrazów zawieszonych na dwóch piętrach budynku Centrum Kultury Żydowskiej podziwiał... pierwszy raz w życiu. Nigdy wcześniej nie widział swoich własnych zdjęć. Natomiast sama wystawa wywołała spore poruszenie wśród odwiedzających ją krakowian. Jak wspomina Frymorgen, ludzie z niedowierzaniem oglądali fotografie, rozpoznawali się na nich. - Płakali, widzieli siebie w wieku kilku lat bawiących się na zgliszczach zniszczonego wojną Kazimierza. To było wzruszające. Howson, ze względu na wiek i stan zdrowia, w Polsce uczestniczył tylko w jednej wystawie. Zarówno dla niego, jak i Frymorgena była ona częścią niezwykłej przygody. - Kiedy po wydarzeniu w Krakowie wracaliśmy z Geraldem do Anglii, wyglądał i zachowywał się jakby był o 10 lat młodszy - wspomina dziennikarz. Potem były Lublin (2012) i Warszawa (2013). W 2014 roku zdjęcia wystawiono w Londynie. Howson otworzył wystawę galerii 12 Star, która działa przy przedstawicielstwie Komisji Europejskiej. Odpowiadał na pytania, udzielał wywiadów. Był zaangażowany i towarzyski. Niestety, 10 dni później zmarł. Bogdan Frymorgen, dzięki któremu świat poznał skrzętnie skrywane przez 50 lat fotografie Brytyjczyka, współpracę z Geraldem Howsonem opisuje jako jedno z ważniejszych doświadczeń w swoim życiu. - Cieszę się, że udało nam się dopiąć coś tak ważnego. Nie tylko w sensie pokazania tych zdjęć polskiemu odbiorcy. Dla mnie ważne było to, że u schyłku życia umożliwiłem Geraldowi tę podróż w czasie i zwiększyłem zainteresowanie tym, czego dokonał, w co wierzył. To była przepiękna przygoda. Gerald Howson był człowiekiem i artystą niezwykłego formatu. Fotografie Brytyjczyka wykonane w Polsce w 1959 roku znajdują się obecnie w warszawskim Domu Spotkań z Historią. Nadal można zwrócić się do muzeum z prośbą o umożliwienie wykorzystania ich w formie wystawy. Bogdan Frymorgen nakręcił krótki film dokumentalny, w którym Gerald Howson opowiada o swojej trzytygodniowej wizycie w Polsce (można go obejrzeć tutaj). Ukazał się także album "Gerald Howson - bardzo polska sprawa" zawierający ponad 120 stron czarno-białych fotografii. Dostępny jest on we wszystkich księgarniach na krakowskim Kazimierzu. Gerald Howson urodził się w 1925 roku w Buckden w Anglii. Młodość spędził w Londynie, gdzie podczas II wojny światowej przeżył niemieckie bombardowania. Po wojnie został powołany do wojska (stacjonował w Palestynie, był świadkiem narastania konfliktu arabsko-żydowskiego aż do chwili powstania państwa Izrael w 1948 roku). Studiował malarstwo w prestiżowej Chelsea School of Art w Londynie. W 1954 wyjechał do Hiszpanii; poznawał historię hiszpańskiej wojny domowej, doskonalił grę flamenco na gitarze. W 1956 roku po powrocie do Londynu kupił sprzęt fotograficzny i został fotoreporterem. Już jako uznany twórca, w 1962 roku, związał się z Wimbledon College of Art, gdzie założył katedrę fotografii, którą prowadził 30 lat. Wydał kilka książek o wojnie domowej w Hiszpanii. Zmarł w czerwcu 2014 roku na atak serca. Miał 89 lat.

domy w polsce zdjecia